Eugène Delacroix: Kobiety algierskie, Masakra na Chios, Portret Chopina, Śmierć Sardanapala, Wolność wiodąca lud na barykady. Caspar David Friedrich: Krzyż w górach, Mężczyzna i kobieta kontemplujący księżyc, Mnich nad morzem, Morze lodu, Opactwo w dąbrowie, Wędrowiec nad morzem mgły. Johann Heinrich Füssli: Nocna mara.

Słynny obraz Eugene'a Delacroix "Wolność wiodąca lud na barykady" został zniszczony przez wandala w mieście Lens na północy Francji. Dzięki szybkiej interwencji policji szkody nie są słynny obraz przedstawia półnagą kobietę trzymającą francuską flagę. Utożsamia ona wolność i prowadzi tłum rewolucjonistów na barykady. Dzieło sztuki wystawiono w Lens, pierwszej filii to muzeum młoda 28 letnia kobieta u dołu słynnego płótna umieściła napis „AE911”. Zdarzenie to zauważył muzealny strażnik zaalarmowany przez zwiedzającego. Sprawczynie przekazano w ręce informują władze muzeum obraz będzie można z łatwością oczyścić. Powróci on na swoje miejsce już niedługo, czytamy na ofertyMateriały promocyjne partnera

Środki dydaktyczne karta pracy, tekst dramatu, reprodukcja obrazu Wolność wiodąca lud na barykady Metody pracy pytania i odpowiedzi, mapa myśli, praca w parach, praca z tekstem literackim Przygotowanie do lekcji Na podstawie różnych źródeł zbierz informacje na temat przyczyn, przebiegu i skutków rewolucji, które przetoczyły się w
„Wolność wiodąca lud na barykady” inspiracja Do namalowania obrazu Delacroix został zainspirowany wydarzeniami na ulicach Paryża w 1830 roku. W czerwcu nastąpiło rozwiązanie Izby Deputowanych, Król Karol X ograniczył wolność prasy. Wzbudziło to we Francji ogólne wzburzenie. 27,28 i 29 lipca przeszedł do historii jako rewolucja lipcowa lub „trzy dni chwały” Trois Glorieuses położyły kres panowaniu Karola X. „Wolność wiodąca lud na barykady” opis i interpretacja obrazu Tłem sceny na obrazie jest Paryż. Po prawej stronie widać katedrę Notre-Dame. Główne sylwetki z pierwszego planu są oddzielone od reszty rewolucjonistów chmurą dymu. Postaci i ubiory ukazane są w sposób realistyczny. Przedstawicielem mieszczaństwa jest mężczyzna w cylindrze, ubrany na czarno. W tłumie, na drugim planie, widać dwurożny kapelusz studenta Politechniki. Chłopiec z prawej strony kobiety symbolizuje paryskie dziecko ulicy, które Wiktor Hugo unieśmiertelni później jako Gawrosza na stronach „Nędzników” (1862 rok. „Podejmuję współczesny temat – barykadę. I chociaż nie biłem się z ojczyzną, to przynajmniej dla niej będę malować. I to poprawiło mi samopoczucie” Delacroix 1830 Po lewej stronie mężczyzna z szablą i chłopiec u jego stóp symbolizują lud Paryża. W ten sposób Delacroix stwarza kompozycję o wyraźnie symbolicznym podtekście: cały naród powstaje przeciwko despotyzmowi. Jednak realizm wszystkich postaci kontrastuje z centralną figurą obrazu. Kobieta, która wspina się na szczyt barykady, jest bardzo klasyczna, a jej ubiór i poza odnoszą się do wzorców antycznych. Dzięki takiemu zestawieniu Delacroix nadaje epicki wymiar aktualnym wydarzeniom, podkreśla ich historyczną rangę, jak czynili to Gericault i Gros. „Wolność wiodąca lud na barykady” krytyka i historia obrazu Delacroix Obraz nie spotkał się uznaniem krytyki. Kobietę uosabiającą wolność niektórzy nazywają „straganiarką”. Ale Wolność została zakupiona przez Ludwika Filipa, nowego króla Francji, z jego prywatnej kiesy za 3 tysiące franków. Następnie trafił do nowopowstałego Muzeum Luksemburskiego, które wystawia współczesnych artystów. Jednak dzieło eksponowane było przez zaledwie kilka tygodni, gdyż rząd obawiał się, że sugestywne wspomnienie zamieszek, które wyniosły go władzy, może znowu obudzić ducha protestu… Dopiero w 1855 roku w czasie Wystawy Światowej szeroka publiczność mogła swobodnie podziwiać dzieło.„Wolność wiodąca lud na barykady”, Eugene Delacroix, 1830, 259 x 325 cm, Luwr Źródło: Wielcy malarze, ich życie, inspiracje i dzieło. Eugene Delacroix, Eaglemoss Polska Sp. z 1998
Z czasów wojny, fragmenty z zapisków Jesień 1939 w Rozwadowie Fotografia książki, pierwszego wydania Apostoła Dobroci i ( D.P.) W ramach pamięci narodowej wobec ofiar II Wojny Światowej i kontynuacji wcześniejszych opowiadań wojennych, chcę przytoczyć tutaj kilka epizodów, opisanych przez mojego stałego bohatera, tym razem w roli W czerwcu 1830 roku rozwiązanie Izby Deputowanych oraz ograniczenia wolności prasy wprowadzone przez króla Karola X wzbudzała we Francji ogólne wzburzenie. 27, 28 i 29 lipca w Paryżu maja miejsce zamieszki uliczne. Te trzy dni, które przejdą do historii jako rewolucja lipcowa albo „Trzy Dni Chwały" (Trois Glorieuses) kładą kres panowaniu Karola X. Delacroix widział potyczki w Paryżu i to one zainspirowały go do namalowania Wolności wiodącej lud na barykady. Malarz, Jak zresztą zazwyczaj, pracuje z entuzjazmem i gorączkowo. Korespondencja artysty wskazuje, że obraz był ukończony już w grudniu 183O roku. Dzieło nie spotyka się z uznaniem krytyki. Kobietę uosabiająca wolność niektórzy nazywają „straganiarką". Niemniej Wolność wiodąca lud na barykady zostaje zakupiona przez Ludwika Filipa, nowego króla Francji, z jego prywatnej kiesy za trzy tysiące franków. Następnie obraz trafia jako dar do nowopowstałego Muzeum Luksemburskiego, które wystawia współczesnych artystów. Jednak dzieło Delacroix będzie eksponowane zaledwie kilka tygodni, ponieważ rząd obawia się, że sugestywne wspomnienie zamieszek, które wyniosły go do władzy, może znowu obudzić ducha protestu... Dopiero w 1855 roku podczas Wystawy Światowej publiczność będzie nareszcie mogła podziwiać arcydzieło Delacroix. Sylwetki z pierwszego planu są oddzielone od reszty rewolucjonistów chmurą dymu. Delacroix realistycznie pokazuje ubiory i postaci. Przedstawicielem mieszczaństwa jest mężczyzna w cylindrze, ubrany na czarno. W tłumie, na drugim planie, widać dwurożny kapelusz studenta Politechniki. Chłopiec z prawej strony kobiety symbolizuje paryskie dziecko ulicy, które Wiktor Hugo unieśmiertelni później jako Gawrosza na stronach „Nędzników" (l862 r.). Po lewej stronie mężczyzna z szablą i chłopiec u jego stóp symbolizują lud Paryża. Klęcząca i wpatrująca się w kobietę-wolność to zapewne (poznajemy po chustce) przedstawicielka najniższej klasy społecznej - wieśniaczka. Być może, symbolizuje ona nadzieję nie tylko na polepszenie bytu wieśniaków, ale też ogólnie kobiet. (dlatego artysta użył tu postaci kobiecej) W ten sposób Delacroix stwarza kompozycję o wyraźnie symbolicznym podtekście: cały naród powstaje przeciwko despotyzmowi. Jednak realizm wszystkich postaci kontrastuje z centralna figurą obrazu. Kobieta, która wspina się na szczyt barykady jest bardzo klasyczna, a jej ubiór i poza odnoszą się do wzorców antycznych. Na głowie ma czapkę frygijkę (patrz niżej) Dzięki takiemu zestawieniu Delacroix nadaje epicki wymiar aktualnym wydarzeniom, podkreśla ich historyczna rangę, jak czynili to Géricault (1791-1824) i Gros (1771-1835). Kobieta-Wolność nie jest piękna, bo być wolnym nie zawsze jest pięknie (por. fraszka "Czyżyk w klatce"), ale jest silna i dojrzała, bowiem bycie wolnym wymaga siły i dojrzałości. Możliwe, że kolejne plany obrazu należy też rozumieć, jako symboliczne przedstawienie strugi czasu? Na pierwszym planie dziecko, na drugim jest już studentem. Młodzieniec z lewej strony jest krok przed dojrzałym mężczyzną z szablą w dłoni. Na kolejnym planie, szabla jest już wzniesiona do uderzenia. Mieszczanin z pierwszego planu trzyma broń w dłoni, na drugim zaś, już przeładowywuje ją, gotowy do strzału... W tym kontekście, być może zasnuta dymem na dalekim planie katedra Notre-Dame ma symbolizować ostateczne odejście w przeszłość cieni katolickiego średniowiecza. Broń uzywaną przez rewolucjonistów opisuje Emil Zola w "Nędznikach" rozdz. pt. "Gavroche": "... naraz spostrzegł na wystawie sklepu ze starzyzną stary pistolet (...) i porywając pistolet wziął nogi za pas (...) To mały Gavroche szedł na wojnę. Na bulwarze zauważył, że pistolet nie ma kurka. (...) Byli jako tako uzbrojeni (...) Enjolras miał dwururkę myśliwską, Combeferre - karabin gwardii narodowej, oznaczony numerem pułku, a spod jego rozpiętego surdutu widac było dwa pistolety tkwiące za pasem. Jan Prouvaire - zwykły karabinek, Courfeyrac wywijał laską z osadzonym na niej sztyletem, Feuilly z gołą szablą w garści, kroczył na czele i krzyczał: "Niech żyje Polska!". Szli z bulwaru Morland, bez krawató, bez kapeluszy, przemoczeni od deszczu, z błyskawicą w oczach." UWAGA! Potrzebuję informacji: 1. na temat 2 leżących postaci, 2. dlaczego każda z nich ma jedną stopę nagą, - jeden z czytelników zasugerował, że ma to związek z jakimś masońskim rytuałem - nie podając jednak konkretów... Enkidu napisał konkretniej: W sprawie pierwszego planu obrazu Delacroix .... Mamy tam roznegliżowaną kobietę, zapewne ofiarę gwałtu, żołnierze po prawej to jej gwałciciele, jeden ma niedopięty rozporek i rozchełstaną koszulę. Może to symbolizować gwałty zadane Francji przez żołdaków. Tu zapewne mundur jest istotny może należy do żołnierzy szczególnie nielubianych formacji. W każdym razie gwałcicielom nie uszło na sucho, zostali ubici na miejscu. 3. wszelkich innych ciekawostek. A o tym, jak ważne są szczegóły, ile można opisać jeszcze, niech zaświadczy poniższy tekst, tyczący się czapki na głowie kobiety-wolności: spiczasta czapka, okragła, bez daszka, zazwyczaj z czerwonego sukna, z opadającym szpicem, nakrycie głowy używane w starożytnosci, na Wschodzie. wg. mit. gr. czapka amazonek we Frygii, stad nazwa. Czapka wyzwoleńców w starożytnym Rzymie, urzedników bizantyjskich i dożów weneckich, także galerników w przedrewolucyjnej Francji. fr. bonnet rouge - czerwona czapka w 1790 postawiono przed sądem wojennym zołnierzy z garnizonu w Nancy, ostre wyroki za bunt przeciwko niesprawiedliwemu traktowaniu. Zwolnieni po amnestii w kwietniu 1792 przybyli do Paryża w czerwonych czapkach galerników, które stały sie emblematem Rewolucji Francuskiej (czapka wolności) W 2 miesiące póżniej król w Tuileriach, zgodził się włożych czapkę frygijską na głowę Pomyślcie - jeśli tyle można napisać, o jednej "głupiej" czapce, to ile można napisać o symbolice całego obrazu?!

Statua została wzniesiona w latach 1884-1886. Jej twórcą był Frédéric Auguste Bartholdi, a także Gustave Eiffel, który zaprojektował wewnętrzną konstrukcję oraz Amerykanin Richard Morris Hunt – projektant postumentu. Bartholdi inspirację dla swojego projektu znalazł w obrazie Eugène'a Delacroix pt. „Wolność wiodąca lud na

Wolność wiodąca lud na barykady jest malarskim ujęciem wydarzeń rewolucji lipcowej w 1830 r. Przyczyną jej wybuchu było dążenie króla Francji Karola X do sprawowania władzy absolutnej. Czara goryczy przelała się, gdy władca rozwiązał jedną z izb parlamentu, czyli Izbę Deputowanych, zmienił prawo wyborcze, wprowadził cenzurę. Od 27 do 29 lipca na ulicach Paryża trwały zamieszki. Buntownikom przewodził La Fayette, bohater rewolucji francuskiej 1789 r. Na skutek walk Karol X ustąpił z tronu. Jego miejsce zajął Ludwik Filip I. Doprowadził do przywrócenia wolności obywatelskich, a także ogłosił Delacroix nie walczył na ulicach, lecz opowiadał się za rewolucjonistami, czuł związek emocjonalny z wydarzeniami lipcowymi. Obraz namalował jeszcze w 1830 r. Połączył w nim elementy realistyczne i symboliczne, tworząc właściwe dla swojej sztuki dzieło narracyjne, czyli opowiadające pewną jest uosabiana przez kobietę znajdującą się blisko centrum horyzontalnego (poziomego) obrazu. Jej masywna, sprężysta sylwetka została ujęta przodem. Postać zwraca twarz profilem w lewo. Ciemnobrązowe włosy ma upięte do góry. Do fryzury ściśle przylega czapka frygijska, tak zwana frygijka, w ciemnym odcieniu czerwieni. Jest to stożkowate nakrycie głowy z zaokrąglonym czubkiem, opadającym do przodu. Wiatr lekko rozwiewa kosmyki wychodzące z upięcia na dole i zdaje się jeszcze mocniej wywijać fragment czapki ponad nimi. Frygijka wywodzi się ze strojów ludów starożytnego Wschodu zamieszkujących obszar Frygii. Ponadto, gdy starożytni Rzymianie pragnęli wyzwolić niewolnika, golili mu głowę i nakładali na nią nakrycie. Ceremonia ta odbywała się w przybytku bogini opiekującej się stała się ona popularna w czasie rewolucji francuskiej 1789 r., kiedy to nosili ją rewolucjoniści. Symbol narodowy Francji, wojownicza Marianna, personifikująca wyzwolenie, w swoich wizerunkach także ma na głowie taką czapkę. Artysta ukazał przedstawienie Wolności i Marianny zarazem. Na obrazie jej potężne ciało sprawia wrażenie silnego, umięśnionego, a twarz ma dość pospolite rysy. Kobieta spod nieco przymrużonej powieki rzuca spojrzenie na rebeliantów, którzy biegną obok niej i za nią. Na jej jasną cerę wchodzi rumieniec ekscytacji i wysiłku. Postać lekko rozchyla usta, jakby za moment miała je otworzyć, żeby głośno zawołać innych. Zdaje się, że sama dopiero co wbiegła na barykadę, złożoną z grubych, połamanych desek i kamieni wydartych z bruku, zasłaną ciałami poległych. Całe jej ciało sprawia wrażenie znajdującego się w ruchu, co podkreśla ułożenie sukni utrzymanej w piaskowym odcieniu, zabrudzonej bitewnym pyłem, zacieniowanej szarymi i czarnymi smugami, podkreślającymi liczne zagniecenia. Opada ona z pochylonego ramienia po prawej stronie, skosem na brzuch, zwija się w fałdę, odsłaniającą jej czystą, białą podszewkę. Szata odkrywa dekolt i krągłe piersi. Krytycy zarzucali malarzowi, że wprowadził do dzieła zbyt wiele erotyzmu. Oburzali się, że namalowana przez niego Wolność rozmija się z klasycznymi kanonami piękna, jest boginią Wolności daleko do nieskazitelnej Wenus, co czyni ją bliższą ludziom. Jasną skórę namalowanej kobiety pokrywają ślady po kurzu, pyle, sadzy, które przybrudzają ją, łącząc się z nałożonymi na ciało cieniami. Przesuwają się one po policzku, szyi, dekolcie, rękach, prawej stronie każdej piersi. Z boku po lewej stronie sylwetki, ponad lekko wygiętym biodrem, powiewają krzyżujące się ze sobą krańce czerwonej wstążki, zawiązanej w talii. Pomiędzy dwoma pasmami tej tasiemki, opasującej brzuch, suknia obficie marszczy się. Dalej spływa od bioder do kostek, pofałdowana tak, jakby ktoś wziął w dłoń tkaninę, zgniótł ją między palcami i puścił, odkształconą, a ona taka pozostała. Liczne, podłużne fałdy materiału, zapewne również targane wiatrem, układają się na rozstawionych nogach. Bosa, wysunięta stopa z prawej stąpa po deskach barykady, a ta z lewej, na razie wycofana o parę kroków, zaraz do niej tkaniny kojarzą się z pomnikami antycznymi, których twórcy marszczyli szaty zgodnie z układem znajdującego się pod nimi ciała, dodając dziełom ekspresji. Wydaje się, że bogini wolności z obrazu Delacroix zeszła z pomnika, żeby poprowadzić za sobą potrzebujący jej siły i zachęty lud do ręce z lewej strony, wyprostowanej, mocno wyciągniętej po skosie, Wolność trzyma trójkolorową flagę francuską. Górna krawędź obrazu nieznacznie ucina górną część chorągwi. Zbudowana jest ona wzdłuż ukośnej linii, opadającej w lewą stronę. Kobieta energicznie wymachuje nią w geście nawołującym do walki. Jej ruch i towarzyszące mu podmuchy powietrza działają na materiał tak, że okręca się on za trzonem, zwiewany od prawej w lewą. W tym samym kierunku biegną trzy pionowe pasy chorągwi, kolejno granatowy, biały, czerwony. Po rewolucji lipcowej bowiem trójkolorowy sztandar zastąpił białą flagę Burbonów. W drugiej ręce, opuszczonej po skosie, ale trzymanej bliżej ciała, kobieta dzierży karabin zakończony bagnetem wystającym ponad jej stóp Wolności klęczy kobieta w bladoczerwonej, wypłowiałej chustce na głowie, zapewne wieśniaczka. Składa dłonie na kamieniach barykady i zwraca twarz profilem w prawo. Unosi brodę, zadziera spiczasty nos, spogląda oniemiała z podziwu na swoją boginię. W jej spojrzeniu da się dostrzec też nadzieję, czyżby na polepszenie losu? Wieśniaczka nosi luźną, pomarszczoną pod pachą i na rękawie kurtkę w intensywnym, niebieskim odcieniu, spod której nad pasem wystają fałdy białej koszuli. W talii została przewiązana czerwonym szalem. Trudno jest rozróżnić szczegóły dolnej części stroju, utrzymanego w ciemnym granacie. Postać znajduje się blisko poległych, którzy spoczywają w dolnej części się, że na ciała tych trupów za moment wbiegnie chłopiec, który nie odstępuje od boku Wolności. Jedną nogą, z lewej, następuje na kłodę, położoną tuż przy boku jednego z umarłych, a drugą nogę jeszcze ma za kłodą. Na tył głowy dziecka zsuwa się zawadiacki beret, odsłaniający gęstą, brązową czuprynę, z której wychodzą dwa pazurki, opadające na czoło. Chłopiec ma szeroko otwarte oczy, niewielki nos, a z jego ust wydobywa się bojowy okrzyk. W palcach ręki z lewej strony, uniesionej wysoko ponad głowę, ściska pistolet, z którego zapewne wydobywa się właśnie huk wystrzału, wymierzonego w górę. Drugi pistolet, w drugiej ręce, opuszcza w dół, jakby to nim zabił dwóch leżących pod jego stopami żołnierzy. Na jego strój składają się czarna kamizelka, założona na zabrudzoną, białą koszulę, z wysoko postawionym kołnierzem, wywiniętą na rękawach po łokcie, a także żółtobrązowe, pobrudzone błotem na kolanach spodnie, które są mocno wycieniowane. Światło pada na górną część nogawki po lewej, plamę na kolanie i dolną część nogawki po prawej. Na kolano po prawej zwisa czarny chlebak - z szyi chłopca spływa białawy pasek od niego. Mały zawadiaka z obrazu prawdopodobnie zainspirował francuskiego pisarza, Victora Hugo, do stworzenia Gavroche’a, jednego z bohaterów powieści plecami wieśniaczki, na jednej z desek, przyklęka mężczyzna z zupełnie innej warstwy społecznej. Ten brunet wygląda na przedstawiciela burżuazji. Wyróżnia go wysoki cylinder z wywiniętym rondem. Twarz, o oliwkowej cerze, odwraca profilem trzy czwarte w prawo. Okalają ją bokobrody i broda. Jego spojrzenie jest skupione, usta zaciśnięte. Rebeliant trzyma przed sobą karabin. Dłonią z lewej strony chwyta za spust, jakby w każdej chwili gotowy był do oddania wystrzału, a dłoń z prawej kładzie pośrodku lufy. Kieruje broń ukosem w prawo. Jest elegancko ubrany, w czarny surdut ze złotymi guzikami, białą koszulę, a pod kołnierzem zawiązał czarną apaszkę. Jednak jego brązowe spodnie wydają się pokryte ulicznym błotem. Od broni pada na nie cień. Artysta znów zaznaczył zgięcia i zagniecenia materiału. Choć postać klęczy, nie wydaje się znajdować w bezruchu. Raczej na kolanach przedziera się dalej, do przodu. Wielu historyków sztuki upatruje w tej sylwetce autoportretu malarza, choć jak wiadomo, nie brał on bezpośredniego udziału w buncie przeciw lewego ramienia postaci w cylindrze wychyla się szczupły mężczyzna z ogorzałą, zarośniętą, przybrudzoną na policzku twarzą, zwróconą profilem w prawo. Na tę samą stronę zsunął beret, odsłaniający czarne bokobrody z lewej. Na obliczu tego buntownika obecne są koncentracja, determinacja, poruszenie. W lewej ręce dzierży szablę, wznosząc ostrze ukośnie w prawo, ponad swoją głowę. Jego zniszczona, poszarzała koszula pozostaje rozpięta. Pas brązowych spodni na szelkach ma omotany czerwono-granatową chustą, a zza niego wystaje mu rękojeść pistoletu. Przez ramię z lewej buntownik przewiesił nim przycupnął młodzieniec w wysokiej czapce, przewiązanej pośrodku czerwoną wstążką, ponad nią zaś ozdobioną cienkimi, pionowymi, czerwonymi paskami. Również jest wyraźnie zaaferowany wydarzeniami. Wskazuje na to jego oblicze: uniesione brwi, zacięte spojrzenie, wypieki na policzkach. Górną częścią ciała opiera się o kamienną część barykady. Sylwetkę na wysokości barku z lewej ucina lewa krawędź obrazu. Młodzieniec ma szablę w ręce z lewej, a w rękę z prawej bierze kamień wyrwany z barykady, który zaraz w kogoś macha sztandarem w stronę wszystkich tych postaci i całego tłumu ciągnącego za nimi. Dalsze osoby są pomniejszone, rozmazane. Wszystkie mają wzniesione w górę ręce z bronią. Zapewne po ulicy niosą się ich wrzaski. Za dalszymi postaciami widać już tylko same ostrza broni. Osnuwa je uliczny kurz, bitewny pył, dym po wystrzałach, które mieszają się, wznoszą się ponad ulicę, zamazują wszelkie kształty jak gęsta mgła. Ta wielka, gęsta, sino-beżowo-żółtawa chmura rozciąga się na granatowym niebie. To ona osadza się na ubraniach i skórze, gryzie w oczy, drapie w gardle. Kłębi się tuż za plecami Wolności i towarzyszącego jej chłopca, rozciągając się wszerz, ku krawędziom dzieła. Tam odkryte są wyłącznie jego górne rogi. Z prawej strony obrazu zaś chmura delikatnie odsłania szkicowe zarysy znacznie zmniejszonych budowli miejskich, majaczących w tle. Na to, że jest to Paryż, wskazuje oddana schematycznie wieża katedry dolnej części obrazu, na głazach z barykady, rozłożone są ciała trupów. Z lewej strony, wprost na kocich łbach ulicy, leży na wznak młody mężczyzna, w rozchełstanej, pogniecionej, białej koszuli, odsłaniającej jedną pierś, poplamionej rdzawą krwią. Głowa i tors nieboszczyka zostały zbudowane na linii równoległej do dolnej krawędzi obrazu, zaś ręka, która dosięga do tej krawędzi - na linii skośnej. Postać ma brązowe włosy, twarz ukazaną profilem, brodę nieco wzniesioną do góry, jakby wydawała ostatni jęk przed śmiercią. Spod ciała zapewne sączyła się krew, zastygająca właśnie na został obnażony od pasa w dół. Udo znajdujące się bliżej brzegu dzieła układa się w taki sposób, że przysłania jego intymne narządy. Uniesione, zgięte w kolanach nogi, skierowane w prawo, oparte są o kamienie barykady - od łydek do stóp. Te ostatnie znajdują się tuż pod dłonią klęczącej kobiety w chustce. Na stopę widoczną z przodu poległy ma naciągniętą niebieską pończochę, zwiniętą do kostek, namalowaną w identycznym odcieniu jak kurtka wieśniaczki. Druga stopa, ukazana bokiem, wysuwa się zza pierwszej. Skóra zmarłego przybiera żółtawą barwę, zacieniowaną ziemistymi brązami wzdłuż nóg, mocniej przy barykadą leżą ponadto ciała dwóch martwych żołnierzy. Ich głowy spoczywają blisko prawej krawędzi dzieła. Jeden ze zmarłych, o korpulentnej figurze, wygląda tak jakby przysnął. Twarz ma zwróconą profilem trzy czwarte w prawo, oczy zamknięte, a wargi wydają się nieco rozchylone. Oblicze, z silnie zabrudzoną, prawie brązową cerą, okalają cienie przypominające zarost. Krótka fryzura jest zwichrzona. Żołnierz bezwładnie układa policzek na biało-granatowym naramienniku granatowego płaszcza, zarzuconego na ramiona, całkowicie rozpiętego. Pofałdowane poły wierzchniego okrycia sięgają mu poniżej kolan. Mężczyzna nosi spodnie w brunatnym kolorze, pomarszczone na nogawkach, przy udach i w kroku, pocieniowane na czarno z prawej strony w taki sposób, żeby podkreślić zagniecenia. Ich guziki są rozpięte. Spod spodni wystaje kawałek niegdyś białej, rozdartej na torsie koszuli. Wyprostowana, ułożona skosem, skierowana w lewo noga żołnierza znajduje się tuż przy stosie kamieni, na którym leżą nogi wcześniej wymienionego nieboszczyka w poplamionej krwią koszuli. Stopa żołnierza jest brudna od spodu. Na jej wierzch opada zamotany w kostce, biały materiał, czyli tak zwany opinacz. Druga noga mężczyzny, z obutą stopą i opinaczem założonym na but, jest ugięta w niego, tuż przy jego ręce, tej z prawej strony, leży na brzuchu drugi żołnierz w granatowym mundurze. Jego zakrwawiona, jeszcze ciemniejsza twarz dotyka policzkiem bruku. Tuż przy niej ułożył dłoń w białej rękawicy, z wyłożonymi na nią białymi mankietami. Prawa krawędź obrazu ucina jego sylwetkę na wysokości pasa. Z głowy umarłego spadło czako, czyli wysoka, sztywna czapka z daszkiem, w tym przypadku granatowa ze złotymi zdobieniami. Toczy się ona po kocich łbach wieśniaczka, chłopiec i trupy tworzą rodzaj piramidy kompozycyjnej. Jej wierzchołkiem jest głowa Wolności. Lewe ramię piramidy rozciąga się wzdłuż boku bogini i wygiętej linii sylwetki wieśniaczki, a prawe – wzdłuż ramienia bogini i krawędzi sylwetki chłopca z pistoletami. Podstawa figury składa się zaś z ciał wielu elementów na liniach ukośnych, różne pozy postaci, oddane giętkimi liniami, gorączkowa gestykulacja, obfite marszczenia tkanin - wszystkie te cechy obrazu tworzą iluzję ruchu. Rozbudowana mimika powstańców również dodaje przedstawieniu ekspresji. Obraz kojarzy się z dokonaniami mistrzów baroku, którzy często wyrażali w dziełach patos, gwałtowność, pragnął przekazać nie tylko atmosferę, ale i ducha rewolucji lipcowej. Uświadomił, że połączyła ona przedstawicieli różnych warstw społecznych. Postaci z jego kompozycji reprezentują naród francuski, wciąż wierny hasłom wolności, równości, braterstwa. Poprzez ten obraz malarz złożył hołd wszystkim, którzy ośmielają się walczyć o wyzwolenie. Zarazem ośmielił tych, którzy dopiero ruszą do walki – ukazując, jak wielką siłę ma pragnienie wiodącą lud na barykady po raz pierwszy zaprezentowano publiczności na Salonie w 1831 r. Następnie król Ludwik Filip zakupił płótno do sali tronowej Pałacu Luksemburskiego. Przez kilka miesięcy znajdowało się on w muzeum pałacowym, po czym zostało usunięte. Jego wymowa okazała się zbyt rewolucyjna. Malarz dostał zakaz publicznego prezentowania dzieła, ale mógł je wysłać na przechowanie do rodziny. Na pocieszenie zaproponowano mu udział w rządowej delegacji do Algierii i Maroka, krajów podporządkowywanych Francji. Obraz został ponownie pokazany dopiero w 1848 r., a od lat 70. XIX w. po dziś dzień znajduje się w zbiorach Luwru. Analizowane dzieło nie jest jedyną pracą Delacroix o wymowie politycznej. W czasach, w których żył malarz, kształtowało się wiele ruchów narodowowyzwoleńczych. Artysta odniósł się również do walki Greków o niepodległość, skierowanej przeciw Turkom, mianowicie w obrazach Rzeź na Chios i Grecja na ruinach Missolonghi. Także tym razem stanął po stronie rewolucjonistów, co było zgodne z poglądami romantyków, do których sam należał. Żywiołowość, wzniosłość, emocjonalność jego dzieł również jest na wskroś Baudelaire, poeta i krytyk sztuki, wielki wielbiciel talentu malarza, pisał: „Romantyzm i kolor wiodą mnie wprost do Eugeniusza Delacroix”, ujmując dwie najważniejsze kategorie, z którymi kojarzony jest omawiany artysta. Reprezentanci romantyzmu przeciwstawili się sztywnym regułom dyktowanym przez sztukę klasycystyczną. Wytyczały one, co ujmować na dziełach i w jaki sposób. Odrzucili statykę kompozycji, wprowadzili do obrazów więcej swobody. Postanowili oddawać bogactwo uczuć i wyobraźni. Klasycyzm kojarzony jest z prymatem linii nad kolorem, a romantyzm - odwrotnie. Dla Delacroix najważniejszy był kolor. Choć w Wolności wiodącej lud na barykady żółcie, beże, brązy są dość przytłumione, przydymione, artysta ożywił kolorystykę na przykład żywymi barwami francuskiej flagi, czerwienią wstążki zawiązanej w pasie Wolności, intensywnym, niebieskim kolorem kurtki bogatym dorobku Delacroix znajdują się płótna o tematyce historycznej, religijnej, orientalnej (pokłosie wspomnianej rządowej delegacji, malarz zapoczątkował w Europie artystyczną modę na orientalizm), ilustracje do dzieł literackich, pejzaże, dekoracje ścienne, portrety. Co ciekawe, twórca namalował także wizerunek Fryderyka Chopina. Nie tylko zasłuchiwał się w jego muzyce. Spotykał kompozytora w otwartym dla Polaków i Francuzów paryskim salonie Marceliny z Radziwiłłów księżnej Czartoryskiej. Delacroix, jako miłośnik muzyki, był jednym z pierwszych malarzy, którzy mówili o tym, że barwy mają swoje własne brzmienia. Paleta była dla niego jak malarza doczekała się publicznego docenienia w 1855 r. Wtedy to na Wystawie Światowej zawisło ponad trzydzieści jego dzieł, a twórca otrzymał złoty medal. W 1857 r. został mianowany członkiem Akademii, choć przez długie lata nie pozwalano mu do niej wstąpić, a sam złośliwie mówił o stowarzyszonych w niej artystach, że są wybitnymi miernotami. Największą sławę z wszystkich jego dzieł zdobyła Wolność wiodąca lud na barykady. Obraz na stałe wszedł nie tylko do historii sztuki, ale i do kultury popularnej. Był reprodukowany na francuskich banknotach. W polskich muzeach znajduje się tylko jedna praca Delacroix. Jest to Duch ojca Hamleta, scena z dramatu Williama Shakespeare’a. Należy ona do zbiorów Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w pozostawił po sobie też swoje dzienniki, w których często wyraża się na tematy związane ze sztuką. Autorowi Wolności wiodącej lud na barykady zawdzięcza ona niejedno. Mimo, że artysta nie stworzył żadnej szkoły ani nie przyjmował uczniów, Paul Cézanne, malarz postimpresjonistyczny, prekursor kubizmu przyznawał: „My wszyscy jesteśmy z Delacroix”. Miał na myśli fakt, że z artystycznych odkryć i osiągnięć tego twórcy, szczególnie w dziedzinie koloru, korzystały kolejne pokolenia malarzy. Pogłębili je bowiem impresjoniści i neoimpresjoniści: Pierre Auguste Renoir, Camille Pissarro, Georges Seurat, Paul MotylBibliografiaBaudelaire Charles, Rozmaitości estetyczne, przeł. J. Guze, Gdańsk Delacroix. 1798-1863. Wielka Kolekcja Sławnych Malarzy, red. StudioPrint, Poznań 2006. Eugene Delacroix „Wolność wiodąca lud na barykady”, [9 października 2017].Kolbuszewska Daina, Najsłynniejsze obrazy. Malarstwo europejskie, Poznań Cesare, Ikonologia, przeł. I. Kania, Kraków terminologiczny sztuk pięknych, red. S. Kozakiewicz, Warszawa najsłynniejszych obrazów świata, red. B. Kaczorowski, Warszawa 2010.

Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ podaj przykłady (autor, tytuł) obrazów:martwa natura-portret-malarstwo historyczne-malarstwo religijne-malar… cat2005 cat2005

„Wolność wiodąca lud na barykady” to dzieło, które stworzył Eugene Delacroix, a jego inspiracją była rewolucja lipcowa. Opis Powstanie przeciwko Karolowi X stało się inspiracją do przedstawienia sceny, której centralną postacią jest kobieta, która wyprzedza grupę mężczyzn oraz stoi na kilku z nich. Wolność odziana jest w żółtą suknię, która odsłania jej piersi. W ręku trzyma flagę Francji. Poza kobietą w oczy rzuca się postać ubrana w cylinder –jest to przedstawienie samego malarza. Za nim znajduje się mężczyzna z szablą, ubrany w białą koszulę. Na pierwszym planie widoczny jest też młody mężczyzna trzymający dwa pistolety. Kolejną z postaci jest klęcząca osoba, która podnosi głowę w kierunku kobiety. Interpretacja Obraz to przedstawienie idei wolności za pomocą personifikacji. Kobieta jest niezwykle piękna, jej seksualność podkreśla strój. Wolność zdaje się jednoczyć wielu ludzi i być przewodnikiem dla postaci przedstawionych w scenie. Obecność mężczyzn, których atrybuty świadczą o różnorodnym pochodzeniu pokazuje, że o wolność może walczyć niemalże każdy. Obraz to przedstawienie rewolucji, sprzeciwu wobec władzy, który nie był sprzeciwem jednej warstwy społecznej, ale sprawą narodu. Analiza Analizując dzieło warto zwrócić uwagę na to, że przedstawienie jest niezwykle dynamiczne. Eugene Delacroix zdaje się uchwycić scenę, moment. W oczy rzuca się także niezwykła szczegółowość, która pozwala na odróżnienie poszczególnych postaci i przyporządkowanie ich do określonych grup społecznych. Rozwiń więcej

Eugène Delacroix - Dante i Wergiliusz w piekle, Wolność wiodąca lud na barykady, Śmierć Sardanapala, Scena z masakry na Chios, Kobiety algierskie, Portret Chopina; Théodore Géricault - Tratwa Meduzy, Oficer szaserów,
źródło: Wikipedia Autoportret Eugène’a Delacroix Eugène Delacroix, jeden z najwybitniejszych przedstawicieli francuskiego romantyzmu, swoim dziełem oddał hołd rewolucji lipcowej 1830 r. Ale czy rzeczywiście podczas „trzech dni chwały" mieszkańcy Paryża byli tak zjednoczeni, jak ukazał to artysta? Był 25 lipca 1830 r. Król Francji Karol X Burbon przebywał w Château de Saint-Cloud, okazałej rezydencji ok. 5 km na zachód od Paryża. To nie był jednak czas urlopu – król podejmował wówczas niezwykle ważne decyzje. Oficjalnie zasiadał na tronie od blisko pięciu lat (koronacja Karola X odbyła się 29 maja 1825 r. w Reims, choć władał Francją od 16 września 1824 r., dnia śmierci swego brata Ludwika XVIII), a obawiając się powrotu rewolucyjnych nastrojów, postanowił działać szybko i bez skrupułów. Tego upalnego dnia na audiencji u władcy pojawił się prefekt stolicy, który przekonywał Karola X: „Cokolwiek zrobisz, panie, Paryż nie zareaguje". Czas wydawał się dogodny do wprowadzania autorytarnych rządów – nowo wybrana Izba Deputowanych jeszcze się nie zebrała, a jej członkowie wypoczywali poza stolicą. Żar lejący się z nieba miał zatrzymać mieszkańców Paryża w domach. Dlatego już następnego dnia zostały ogłoszone królewskie dekrety, tzw. ordonanse, na mocy których władca rozwiązywał Izbę Deputowanych zdominowaną przez republikańsko-liberalną opozycję, ograniczał prawo wyborcze do najbogatszych posiadaczy ziemskich, przede wszystkim zaś wprowadzał cenzurę prasy. Z jego rozkazu paryska policja zniszczyła prorepublikańskie drukarnie i skonfiskowała gotowe już gazety i ulotki. Wedle... Dostęp do treści jest płatny. Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną. Ponad milion tekstów w jednym miejscu. Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej" ZamówUnikalna oferta
. 141 117 31 398 150 433 324 11

wolność wiodąca lud na barykady światłocień