Zależy kto jaki ma organizm. Jedni wytrzymają, inni nie. Prue144. odpowiedział (a) 13.06.2013 o 09:07: Chodziło mu o 150 kcal dziennie :P. Zobacz 15 odpowiedzi na pytanie: Ile można schudnąć jedząc 150 kalorii przez tydzień ?
Przewertowałam Internet w poszukiwaniu artykułów i opracowań, na które mogłaś wpaść i jestem przerażona. Jedni zabraniają. Nakazują uciąć słodycze do zera. Halo, czy to hipokryzja, jeśli później publikują zdjęcie z batonikiem? Inni proponują rozwiązania w formie pseudo zdrowych przekąsek lub wrzucają propozycje domowych batonów, które często szokują kaloryką – najwidoczniej i Ciebie, gdy kolejna próba schudnięcia kończy się niepowodzeniem. Bądź rozsądna Jest wiele sprzecznych sygnałów. To może oznaczać tylko jedno: konsternację. Jesteś otoczona. Media krzyczą. O walce, silnej woli, problemie, powrocie do złych nawyków… A Ty po prostu pragniesz zadbać o siebie, poprawić sylwetkę, zmienić samopoczucie! Wcale nie pod dodatkową presją. Niech zatem krzyczą. Ja obiecuję Ci, że w Twojej diecie może być miejsce na wszystko. Jedyne, czego potrzebujesz to – tylko i aż – wiedza, jak połączyć różne kropki. Każdego dnia stawiam na edukację, bo chcę, żebyś mogła sama zadecydować. Nie rzucam trudnymi pojęciami i nie namawiam do zmiany życia o 180 stopni. Dlaczego? Już wiem, że to nie działa. W życiu nie chodzi o ciągłe utrudnianie. Nasza wspólna podróż po świecie zdrowego żywienia może być przyjemna. Jeśli ktoś mówi, że się „złamałaś”, ewidentnie nie rozumie, że proces dbania o siebie ma wzloty i upadki. A powinięcie się nogi to nic złego. To także nauka. Zakaz jedzenia słodyczy to błędne koło Powiedz dzieciom, że słodyczy jeść nie mogą, a będą chcieć ich jeszcze bardziej. Ale to nie słodycze są tu magią! Podobna sytuacja stanie się przy owocach, co potwierdzają badania. Dorośli często boją się odchudzania, bo jest dla nich równoznaczne z eliminacją słodkiego smaku z diety. Zaufaj mi, nie musisz tego robić. Jeśli miałaś w planach wyrzucenie czekolady z domu i zastąpienie jej drogimi zamiennikami polecanymi przez trenerki… Może chwilę zaczekaj! Pułapka „fit słodyczy” Lubisz gotowce? Wybierasz te, ponoć, zdrowsze słodycze? Jesteś stałą bywalczynią w Rossmannie, ceniącą szczególnie batoniki sygnowane sylwetką wytrenowanej kobiety? To tak często chwyt marketingowy. Wystarczy spojrzeć na składy, które nie zawsze są takie dobre. Często błędnie myślimy, że taka przekąska może zastąpić prawdziwy, zbilansowany posiłek, ale 3 g białka to zdecydowanie za mało. A częsta obecność cukru trzcinowego, brązowego, czy kokosowego sprawy nie polepsza. To nadal cukier! Niczym się nie różni od tego, już niemodnego, tradycyjnego! A co z dodatkiem syropów? Nawet, jeśli “daktylowy” brzmi ciekawie – to nic nie zmienia. Jeden batonik o wadze 20 g zwykle składa się nawet w połowie z cukru! I finalnie mamy nawet więcej kalorii, niż przy tych typowych słodyczach, które ponoć niweczą próby odchudzania… Nie zapominajmy, że fit odpowiedniki są zwykle szalenie drogie, a nie zawsze z najlepszymi możliwymi składnikami. Przykład? Producenci decydują się na pominięcie orzechów włoskich, które mają przecież fantastyczny wpływ na zdrowie. Nie mam pojęcia, skąd ta moda na detoksy cukrowe, czy moje „ulubione” – 30 dni bez słodyczy. To powoduje zbędną frustrację! Kiedyś miałam pacjentkę, która podzieliła się ze mną wieloma historiami ze swojego życia – tego na wiecznej diecie. Sama przyznała, że jej zmorą były fit batony. Kupowała je, jadła, ale nie czuła się z tego powodu zbyt zadowolona. Cóż, smak ciężko oszukać. Pojawiła się obsesja myślenia o słodkim, która kończyła się wieczornymi napadami jedzenia. Oczywiście przekraczając swoje zapotrzebowanie kaloryczne dużą ilością tradycyjnych słodyczy sklepowych. Błędne koło, nieprawdaż? Jako dietetyk wprowadziłam do jej diety comfort food pod różnymi postaciami. Wyobraź sobie, że niewinny batonik z dodatkiem koktajlu (z ogromną dawką antyoksydantów i odpowiednią dawką białka) zaczął rozwiązywać jej problem. Schudła. Nie na moment. Raz na zawsze. I to właśnie polecam. Wyluzuj. W naszych rozpiskach dajemy Ci przestrzeń na rzeczy, które smakują dobrze. Jeśli lubisz piec, koniecznie spróbuj babeczek z najnowszych jadłospisów jesiennych (masz już?) Są przepyszne, a porcja jest ogromna. Robi się je błyskawicznie, więc po dodaniu do tego kubka kawy… Osiągasz błogostan. Bez żartów: Kobieto, wy-lu-zuj. A jeśli lubisz czekoladę, niebawem pojawi się o niej więcej. Wspomnę tylko, że są badania, które pokazały, że ciało ewidentnie lubi tą ciemną! Tak bardzo, że jej włączenie w dietę sprzyja utracie kilogramów. Jest dla Ciebie nadzieja! 😉 Stop! Jak możesz jeść słodycze, skoro masz nadwagę? Pora poruszyć presję otoczenia. Twoi znajomi wciąż mogą postrzegać dietę jako coś równoznaczne wielu wyrzeczeniom… Jako dietetyk nigdy nie powiem, że liczą się tylko kalorie. Wielokrotnie już podkreślałam, że należy dostarczać odpowiednią ilość składników mineralnych i witamin, białka, węglowodanów, błonnika, czy tłuszczy. Włączaj słodycze dopiero po odżywieniu organizmu (i jeżeli chcesz schudnąć, utrzymaniu deficytu kalorycznego). Jednak paradoks polega na tym, że aby schudnąć, trzeba jeść po prostu mniej, niż wynosi nasze CPM. Poczytasz o tym tutaj. O słodyczach słów kilka Szybko przejdźmy przez fakty. To wyroby cukiernicze o słodkim smaku. Są zwykle produkowane przy użyciu cukru, ale też słodzików. Często sztucznie aromatyzowane i koloryzowane barwnikami spożywczymi. Nie są jedynie źródłem cukrów prostych, ale też tłuszczy (nasyconych kwasów tłuszczowych oraz trans – czyli tych, które mają negatywny wpływ na stężenie cholesterolu). Dostarczają bardzo dużą dawkę kalorii w małej porcji. I wiesz, to całkiem zróżnicowana grupa… Pozwól mi zatem ją nieco uporządkować. Słodycze dostarczające głównie cukru, np. lizaki, landrynki, cukierki, żelki. Jeżeli jesz je w formie przekąsek, negatywnie wpływają na szkliwo, ale też całą gospodarkę węglowodanową (glukoza, insulina). Podpowiem: kwaśne słodycze wcale nie dostarczają mniej cukru. Ciężko tu zapanować nad ilością spożytych kalorii, więc żelki sprawdzają się u sportowców. W Twojej diecie – raz na jakiś czas. Zdecydowanie korzystniej zrobić galaretkę! Słodycze będące mieszanką tłuszczu oraz cukru, np. batoniki, wafelki z kremem, czekoladki nadziewane, czy ciastka z kremem. Czy połączenie tłuszczy trans, nasyconych kwasów tłuszczowych i cukru to najgorsze z możliwych? I tak, i nie. Każda substancja użyta bez stosownej wiedzy może mieć szkodliwe działanie. Paracelsus już dawno powiedział: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę”. Dostarczenie z wafelków 1000 kcal jest niezdrowe, ale dostarczenie 100-200 kcal, gdy jesteś osobą aktywną fizyczną – może okazać się sposobem na trwałą zmianę nawyków. Królowa słodyczy, czyli… czekolada. Jest pewne kreatywne rozwiązanie dietetyczne, które rekomenduję pacjentom – dodaj do omleta ciemne kakao, a dodatkowo ułóż na wierzchu kostkę czekolady! Jaką wybierać? Mleczną, białą, z orzechami, a może tą najzdrowszą – ciemną? Bezsprzecznie ta z najwyższą zawartością kakao będzie najlepiej wpływać na Twoje zdrowie. Ale to nie znaczy, że tylko ona może znaleźć się w diecie! Wraz ze wzrostem ilości suchej masy kakaowej w czekoladzie, zwiększa się zawartość kluczowych składników mineralnych (magnez, żelazo, cynk, miedź), a także wzrasta stężenie polifenoli odpowiedzialnych za prozdrowotne działanie kakao. A co, jeśli mam insulinooporność? Całe odżywianie w insulinooporności to tak kontrowersyjny temat, że chyba nie starczyłoby mi miejsca na blogu, by obalić wszystkie mity! Tak, można jeść słodycze przy insulinooporności. Ba, można jeść słodycze przy cukrzycy. Choć pewne rzeczy odpadają… Nie w formie przekąsek i nie w formie posiłku składającego się z kawałku tortu. Co powiesz jednak na coś słodkiego jako dodatek do proteinowego koktajlu wypitego zaraz po obiedzie, czy w formie deseru do kawki? Oczywiście, przy zaburzeniach gospodarki węglowodanowej, trzeba być bardzo ostrożnym. To jednak wcale nie znaczy, że już nigdy nie będziesz mogła cieszyć się smakiem ulubionego ciasta. O insulinooporności już piszę…. Wyczekuj! 😉 No to skąd negatywny wpływ słodyczy? Skupmy się na faktach. Po pierwsze… Wszystko tkwi w nieumiejętnym dodawaniu ich do codziennego jadłospisu. A potem dodajmy zbyt dużą ilość, za dużo cukrów prostych, złe kwasy tłuszczowe i dodatki w postaci różnych barwników. Na dokładkę, niektóre technologie i procesy wykorzystywane w tworzeniu słodyczy zwiększają zawartość w nich różnych związków, których nadmiar zdecydowanie szkodzi. Możesz jeść słodycze. Nie musisz – możesz. Dobrze zbilansowana dieta, która jest dostosowana do Twoich potrzeb i wyzwala pozytywne emocje (odczucia smakowe!) to klucz do sukcesu. Czy dietą można wywołać szczęście? Zdecydowanie tak, ale trzeba zadbać o mikroflorę jelitową i równowagę psychiczną. W życiu wszystko jest połączone. Słodycze nie mogą być głównym składnikiem diety, ale spokojnie posłużą jako dodatek. Jeśli mam coś dodać na sam koniec: patrz na jakość i skład. A jeśli pragniesz odkryć w sobie kulinarne talenty, spróbuj postawić na upieczenie czegoś pysznego w zaciszu domowym (z dodatkiem cynamonu!). Raz na jakiś czas, dodatek tradycyjnych słodyczy kupionych w zwykłym sklepie, w przeciętnej cenie, bez twarzy celebrytki na opakowaniu… JEST OK. I to Ci mówię, od zawsze na zawsze. Twoja dieta nie ma być ciężarem. A jeśli kiedyś próbowałaś dań z naszych e-booków, pewnie miałaś okazję podłapać fajne sposoby na włączenie czekolady, czy Oreo do posiłków. Po prostu eksperymentuj. Z głową. Codziennie znajdziesz mnie tutaj: @ LITERATURA: Does cocoa/dark chocolate supplementation have favorable effect on body weight, body mass index and waist circumference? A systematic review, meta-analysis and dose-response of randomized clinical trials. 2018 From the Garden of Eden to the land of plenty: Restriction of fruit and sweets intake leads to increased fruit and sweets consumption in children. 2008 Effects of a mindfulness-based intervention on mindful eating, sweets consumption, and fasting glucose levels in obese adults: data from the SHINE randomized controlled trial. 2016 Predictors of diet failure: A multifactorial cognitive and behavioural model. 2019 Mitigation of the effects of emotional eating on sweets consumption by treatment-associated self-regulatory skills usage in emerging adult and middle-age women with obesity. 2020 Ocena zawartości wybranych pierwiastków w różnych rodzajach czekolad. 2017 The role of protein in weight loss and maintenance. 2015 Sour Sweets and Acidic Beverage Consumption Are Risk Indicators for Dental Erosion. 2015 Coping with food cravings. Investigating the potential of a mindfulness-based intervention. 2010
Jak szybko schudnąć bez głodówki? Jak szybko schudnąć bez stosowania głodówki? Ogranicz sól, która zatrzymuje płyny. Dużo pij, wyeliminuj słodycze, wysypiaj się i zastosuj niskokaloryczną dietę z małą ilością tłuszczu. Chcesz w tydzień zrzucić kilka kilogramów? Pamiętaj, że w tak krótkim czasie nie można … Spis treści Z niedowierzaniem patrzysz w lustro, odkrywając nowe fałdki na brzuchu. Masz ochotę jak najszybciej wrócić do dawnej sylwetki. Ale jak to zrobić bez wyrzeczeń i ciężkich ćwiczeń? Głowisz się, jak szybko schudnąć z ud, żeby wbić się w ulubione dżinsy? Katujesz się dietami typu „jak schudnąć 10 kg w tydzień” i po dwóch dniach brakuje Ci już siły? Porzuć je, zanim zrobisz sobie krzywdę! Odchudzanie nie powinno być tak bolesnym doświadczeniem. W Nice To Fit You wiemy, jak je umilić i co zrobić, żeby efekty zobaczyć szybko, ale nadal w granicach zdrowego rozsądku. Marzy Ci się szczupła sylwetka już, teraz, a nie po 2-3 miesiącach intensywnych treningów? Testujesz kolejne supersposoby na to, jak szybko schudnąć 5 kg, 10 kg, 15 kg? Obsesyjnie ważysz się co dzień lub dwa i frustrujesz się, że waga ani drgnie? Co robisz nie tak? Przede wszystkim pożegnaj się z myślą, że można schudnąć w okamgnieniu, nawet korzystając z diety cud. Efekty drastycznych spadków wagi są bardzo nietrwałe i po powrocie do starych nawyków waga często skacze w górę i padasz ofiarą efektu jo-jo. Zatem jak schudnąć szybko, ale jednocześnie bezpiecznie? Co zrobić, żeby szybko schudnąć? Nie przesadzać! W gazetach kuszą Cię diety 7- czy 14-dniowe, które obiecują Ci odpowiedź na pytanie, jak szybko schudnąć 10 kg. Jeśli z nich skorzystasz, prawdopodobnie zauważysz efekty, a od dawna za małe spodnie czy koszulki znów zaczną na Ciebie pasować. Musimy Cię jednak zmartwić. Tak szybki spadek wagi najprawdopodobniej oznacza, że pozbyłeś się z organizmu wody, a nie tkanki tłuszczowej. Stracone kilogramy wrócą więc szybciej, niż myślisz. Z szybkimi dietami cud wiąże się również niebezpieczeństwo drastycznego pozbawienia się konkretnych składników odżywczych. Ponieważ jadłospis na takich dietach bywa okrojony i powtarzalny, odchudzający się przyjmują za małe ilości białka lub węglowodanów. W dłuższej perspektywie takim osobom grozi awitaminoza lub brak składników mineralnych niezbędnych do życia: potasu, magnezu i żelaza. Zdążyłeś się już zniechęcić do tych cudownych sposobów? Słusznie. Zobacz, jak szybko schudnąć bez diety cud, za to z dobrze dobranym cateringiem dietetycznym, opartym na zdrowych produktach. W ten sposób pożegnasz monotonię na talerzu, za to powitasz kulinarne nowinki, eksplozję nowych smaków i radość z jedzenia. Jak schudnąć szybko, ale bezpiecznie? Śpiesz się powoli Jakie jest najbezpieczniejsze tempo utraty kilogramów? Dietetycy radzą, by było to od 0,5 kg do 1 kg tygodniowo. Bezpieczna miesięczna redukcja kilogramów to zatem od 2 do 5 kg. Jak to osiągnąć? Wystarczy nieznacznie zmniejszyć kaloryczność swoich posiłków – najlepiej o 300-400 kalorii. Aby dowiedzieć się, jakie jest Twoje zapotrzebowanie kaloryczne przy trybie życia, który prowadzisz, wejdź na kalkulator diet, uzupełnij podstawowe informacje… i już! Od podanej liczby odejmij 300 kalorii, a otrzymasz swoją dobową dawkę, która pomoże Ci zdrowo schudnąć. Podstawą bezpiecznego chudnięcia powinna być zbalansowana dieta. O czym powinieneś pamiętać przed rozpoczęciem zdrowego odchudzania? Poznaj najważniejsze zasady: Pij dużo wody – 2 litry to średnia ilość płynów, które powinieneś przyswajać w ciągu jednego dnia. Wypełnią Twój żołądek i pomogą przyspieszyć przemianę produkty bogate w błonnik – ta substancja balastowa pochodzenia roślinnego pęcznieje w żołądku i wspomaga perystaltykę o regularne pory posiłków – systematyczność pozwoli Ci nie dopuścić do sytuacji, w której ogarnia Cię nagły głód i sięgasz po niezdrowe swój jadłospis – jedz dużo warzyw, niesłodkich owoców, węglowodanów złożonych, białka i tłuszczów roślinnych. Z tych wszystkich zaleceń najtrudniej Ci zrealizować to ostatnie? Pomożemy! Wystarczy, że zamówisz wybrany pakiet zawierający różne rodzaje diet, a w ramach nich skomponujemy dla Ciebie różne warianty śniadań obiadów i kolacji. Nie musisz się obawiać o ich kaloryczność czy zawartość składników odżywczych – o to zadbamy my! Ty jedynie wybierzesz spośród naszych propozycji dokładnie to, co uwielbiasz jeść. I już niebawem dostarczymy Ci Twoje autorskie menu, gdziekolwiek zechcesz! Do pewnych rzeczy warto dochodzić powoli. Pamiętaj, że gdy dobrze zaplanujesz swoją dietę i wzbogacisz ją o aktywność fizyczną, być może będziesz musiał dłużej poczekać na smukłą sylwetkę. Zostanie ona jednak z Tobą na długo, a Ty nawet nie odczujesz, że jesteś na diecie. Jak schudnąć 10 kg w 7 dni? Co zrobić żeby schudnąć 4 kg w miesiąc? Z diety wyeliminować należy słodycze, słodkie napoje, słone przekąski, dania typu fast food. Warto też ograniczyć spożycie białego pieczywa, czerwonego mięsa (w szczególności wędlin), wybierać odtłuszczony nabiał.
Wydawać się może, że słodycze to największy wróg naszej zgrabnej sylwetki. Ta kobieta udowodniła, że nawet jedząc je przed snem, jesteśmy w stanie schudnąć. Niektóre kobiety decydują się na eksperymenty, żeby udowodnić działanie różnych modnych składników lub jego brak. Z reguły są to tzw. zdrowe produkty, np. kurkuma. Czasami jednak te eksperymenty są znacznie przyjemniejsze - ta kobieta przez tydzień jadła tylko fast foody, żeby sprawdzić, jak wpłyną one na jej zdrowie i wygląd. Podobnie zrobiła ta dziennikarka. Redaktorka portalu postanowiła bowiem udowodnić, że da się schudnąć, jedząc co wieczór słodycze. Swój eksperyment prowadziła przez także: Przez tydzień jadła pizze i makarony. Efekty tego eksperymentu były zaskakującePrzez tydzień jadła desery wieczorem, a i tak schudła. Jak to zrobiła?Dziennikarka portalu Christina Stiehl, stwierdziła, że rezygnacja ze słodyczy na diecie nie jest dobra i można jeść produkty z cukrem, a nadal chudnąć. Postanowiła to udowodnić. W tym celu Christina zdecydowała się na dość przyjemny eksperyment. Dziennikarka przez tydzień co wieczór jadła coś słodkiego, choć zarzeka się, że nie należy do zwolenniczek deserów. W ten sposób chciała sprawdzić, czy to sprawi, że przybierze na wadze. Jednego dnia postawiła na orzechy w czekoladzie, jeszcze innego sięgnęła po babeczki z masłem orzechowym i ciemną czekoladą. Pilnowała jednak tego, żeby zawsze mieścić się w zapotrzebowaniu kalorycznym 150 kcal. Dlaczego i jakie efekty zauważyła? Przekonajcie się sami. Zobacz także: Odżywianie holistyczne stało się modne. Nie ma nic wspólnego z dotychczasowymi dietamiCo noc jadła desery. Jak to wpłynęło na jej wygląd? Christina wzięła sobie do serca radę znanego trenera, Jima White'a. Mężczyzna zaleca bowiem swoim podopiecznym zjedzenie na koniec dnia ulubionej przekąski, która będzie miała nie więcej niż 150 kcal. Ma to być idealną nagrodą za cały dzień zdrowego odżywiania. Każdy potrzebuje trochę przerwy od diety, a ja czuję, że 150 kalorii każdego dnia nie zrujnuje efektów, zwłaszcza jeśli jest ono przewidziane w planie dnia - dziennikarka cytuje słowa trenera osobistego. Okazuje się, że Jim miał rację, co Christina właśnie udowodniła. W ciągu tygodnia eksperymentu dziennikarce udało się schudnąć 2 kilogramy - mimo łakoci zawartych w diecie. Oczywiście należy też pamiętać o tym, że cukier nie wpływa korzystnie na nasze zdrowie. W tak niewielkich ilościach jednak nikomu nie powinien zaszkodzić. A taka niskokaloryczna nagroda może składać się także ze słonych przekąsek - wszystko zależy od tego, na co macie w danej chwili także: Codziennie przez tydzień piłam wodę z kurkumą i imbirem. Jakie efekty zauważyłam? Źródło:
Jedząc dużo, a ruszając się nie wiele, organizm nie spala skonsumowanych kalorii. Postaw na długie spacery, 30-minutowy jogging lub ćwiczenia kardio w domowym zaciszu. Odchudzanie wspomagają też treningi fitness oraz ćwiczenia z obciążeniem, dzięki którym najszybciej wyrzeźbisz sylwetkę.
Tytuł zachęca co? Tak jak wiele różnych poradników jakie znajdziesz w dobie Internetu. Niektórzy stwierdzić mogą – po prostu nie myśl, nie umiesz? Inni z kolei powiedzą: ”Nie męcz się, człowieku – masz grubsze kości!” Jak schudnąć jedząc słodycze? Pytanie przyznasz, że dość kontrowersyjne. Jak to ze wszystkim, są dobre i złe strony każdego przedsięwzięcia, tak samo wygląda sytuacja z Internetem i poradami w świecie Fitness. Legal Cakes – to z pewnością dobra opcja, zdrowe ciasto – np. czekoladowo bananowe, które znajdziesz na mojej stronie -> no i moje ulubione – zdrowy rozsądek. Dużo na ten temat mówię również na Youtube – Bynajmniej, nie ironizuję i chciałbym wyjaśnić Ci pewien mechanizm w jaki wpada większość nas. Jest to próba niemyślenia o słodyczach. Czy ciastka faktycznie tuczą? Tak, jak wszystko w nadmiarze. Czy można jeść słodycze na diecie? Wychodząc z gabinetu dietetyka bardzo możliwe, że otrzymasz listę mnóstwa zakazów i nakazów. Jedz mniej, ruszaj się, wyklucz słodycze, cukier, fast foods. Czy to zrobisz to jedno, jak się z tym będziesz czuć do drugie. Wychodzę jednak z założenia, że całkowita eliminacja słodyczy to zbyt duży problem dla osoby, która do tej pory jadła ich całkiem sporo. Z pomocą idzie Daniel Wegner a dokładnie jego eksperyment. Prosił uczestników eksperymentu o to aby nie myśleli o białym niedźwiedziu. Pod ręką mieli dzwoneczek, którego mieli używać za każdym razem kiedy postać przemiłego zwierzaka się jednak pojawiła. Okazało się, że biały miś pojawiał się bardzo często, nawet gdy uczestnik za wszelką cenę próbował uwagę skupić na czymś zupełnie innym. Wniosek: Usilne próby niemyślenia o czymś nie pomoże, wręcz przeciwnie. Odpowiadając na pytanie: Jak przestać myśleć o słodyczach? Spróbuj podejść do tematu trochę inaczej jak dotychczas. Wszystko jest dla ludzi a podejście zero-jedynkowe traktowane przez większość osób jest nie do końca rozsądne. O ile jesteś w stanie sobie na to pozwolić ( nie borykasz się z żadną jednostką chorobową) to nie próbuj wyeliminować słodkości całkowicie. No bo nawet jeśli schudniesz bez nich, to co dalej? Zastanów się również w jakich konkretnych sytuacjach myślisz o słodyczach? Czy jedzenie słodyczy nie stało się nawykiem? Czy nie sięgasz po nie po prostu z głodu? Jak schudnąć z brzucha – chude białko. Przy diecie odchudzającej bardzo ważne jest sięganie po dobrej jakości białko. Białko jest głównym makroskładnikiem dla utraty tłuszczu w jamie brzusznej. Poza tym jest bardzo sycące i zmniejsza chęć na słodycze nawet o 60 procent. Co warto jeść? Najlepszym źródłem białka są:

Na skróty: Czy rzeczywiście można schudnąć jedząc same słodycze? Czy w diecie redukcyjnej trzeba pożegnać się całkowicie ze słodyczami? Móc jeść bez ograniczeń i nie tyć, to marzenie większości kobiet i nie tylko. Wielu ludzi nie wyobraża sobie życia bez czekolady, ciast, ciasteczek i batoników. Idealnie byłoby móc jeść słodycze i chudnąć. Czy jest to możliwe? Czy jedząc słodycze można chudnąć? Podstawowym wyznacznikiem tego, co zapewnia utratę wagi jest deficyt kaloryczny. Innymi słowy jemy mniej, niż nasz organizm potrzebuje przy określonej wielkości wydatków energetycznych. Deficyt kaloryczny możemy osiągnąć zarówno poprzez ograniczanie ilości jedzenia, jak i wprowadzanie dodatkowej aktywności ruchowej. Teoretycznie moglibyśmy ułożyć dietę opartą na batonikach, cukierkach i czekoladzie. Jeśli spełnilibyśmy warunek utrzymania deficytu kalorycznego, moglibyśmy chudnąć. Czy rzeczywiście można schudnąć jedząc same słodycze? Jak już wspomniałam teoretycznie tak. Należy jednak liczyć się z tym, że żywiąc się samymi słodyczami, nie dostarczylibyśmy sobie niezbędnych wartości odżywczych. Na dłuższą metę, taki sposób żywienia doprowadziłby nie tylko do straty wagi, ale również do utraty zdrowia. Przede wszystkim, dieta taka byłaby uboga w witaminy, mikro i makroelementy. Z pewnością nie dostarczylibyśmy sobie dostatecznej ilości witamin z grupy B, witaminy D, K, C, A oraz żelaza, magnezu, wapnia czy wielu innych. Po drugie w diecie takiej brakowałoby źródeł pełnowartościowego białka. To z kolei wiązałoby się z utratą masy mięśniowej. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że jest to proces niekorzystny. Tracąc masę mięśniową, pogarszamy skład swojego ciała, to znaczy posiadamy większy procent tkanki tłuszczowej. Proces ten prowadzi do zmniejszenia podstawowej przemiany materii, a w rezultacie do tycia od coraz mniejszej ilości spożywanego pożywienia. Dzienne zapotrzebowanie kaloryczne ulega obniżeniu, w efekcie bardzo często obserwujemy tak zwany efekt jo- jo. Po trzecie i najważniejsze, słodyczami bardzo ciężko się najeść. Mimo tego, że są one wysokokaloryczne, jesteśmy w stanie zjeść ich dużo więcej niż nieprzetworzonego jedzenia. Sprawia to, że odchudzanie na samych słodyczach staje się bardzo trudne lub wręcz praktycznie niemożliwe. W celu zachowania ujemnego bilansu energetycznego moglibyśmy przykładowo zjeść w ciągu dnia czekoladę i trzy batoniki (czekolada ma około 500-600kcal, baton natomiast 250-300 kcal). W takiej samej kaloryczności z dużo większą odżywczością, mogłyby się znaleźć: jajecznica z trzech jaj z pomidorem, woreczek ryżu, roladki z indyka z buraczkami i oliwą z oliwek oraz naleśniki z twarogiem i bananem. Druga opcja posiłków wygrywa zarówno pod względem objętościowym jak i odżywczym. Czy w diecie redukcyjnej trzeba pożegnać się całkowicie ze słodyczami? Dla większości ludzi zrezygnowanie ze smaku prawdziwej czekolady, równoznaczne jest z odebraniem sobie sporej radości z życia. Okazuje się, że jeśli przed dłuższy czas jesteśmy na diecie z deficytem kalorycznym, obniża się poziom leptyny w organizmie. Leptyna to hormon wytwarzany głównie w komórkach tłuszczowych. Pełni ona bardzo ważną rolę w regulowaniu przemiany materii i masy ciała. Niedostateczna ilość leptyny sygnalizuje, że brakuje jedzenia i zbliża się okres głodu. Niski poziom leptyny wiąże się z obniżeniem tempa metabolizmu, odkładaniem tkanki tłuszczowej, nasiloną produkcją insuliny oraz zwiększeniem apetytu. To co wpływa na poziom leptyny, to ilość tkanki tłuszczowej oraz energetyczność diety. Im mniej tkanki tłuszczowej posiadamy, a nasza dieta jest bardziej uboga kalorycznie, tym mniej leptyny, a tym samym spowolniony metabolizm oraz zwiększony apetyt. Tutaj pojawia się właśnie miejsce na deser. Zjedzenie raz na kilka/kilkanaście dni posiłku bardziej energetycznego, z większą zawartością węglowodanów oraz tłuszczy, może okazać się pomocne w odbudowaniu poziomu leptyny. Druga zaleta zaplanowanego włączania słodkości do swojej diety, to wpływ na zadowolenie z posiłków. Satysfakcja z tego co jemy oraz zadowolenie po posiłkach są nieocenione. Dzięki odpowiednim zabiegom uchronimy się przed zrywami dietetycznymi przeplatanymi niekontrolowanym obżarstwem oraz wieczną chęcią na zjedzenie czegoś „niedozwolonego”. Jeśli odpowiednio zaplanujemy włączanie słodyczy do swojego menu, mogą okazać się one pomocne w osiągnięciu celu. Zbilansowany jadłospis wcale nie musi wykluczać drobnych przyjemności, do których masz słabość. Odrobina słodkości pozwala nam się zrelaksować, a spokój umysłu także pomaga w odchudzaniu. Już 2-3 kostki gorzkiej czekolady, mogą wprawić nas w dobry nastrój i zaspokoić apetyt na słodycze. Podsumowanie Opieranie diety tylko lub w dużej mierze o słodycze, jest pomysłem raczej kiepskim i w dłuższej perspektywie przyniesie nam szkody, przede wszystkim odbijając się na naszym zdrowiu i samopoczuciu. Nie oznacza to jednak, że należy pożegnać się ze słodyczami raz na zawsze, jeśli naszym celem jest dbanie o wygląd sylwetki. Przemyślane włączanie słodkości do diety może nieść za sobą pozytywny wpływ na efekty diety redukcyjnej.

Czas i rutyna, czyli jak schudnąć nie czując głodu Po śmierci królowej Elżbiety brytyjskie media rozpisywały się o jej zwyczajach. Informowano nawet, że kobieta stroniła od klasycznego "english breakfast" składającego się z prasowanych trójkątów ziemniaczanych, fasolki w sosie pomidorowym, grillowanego pomidora, jajka sadzonego
Na horyzoncie wakacje, dlatego coraz częściej myślimy o naszej kondycji i sylwetce. W celu zrzucenia zbędnych kilogramów decydujemy się na godziny w siłowni i rygorystyczne diety. Tymczasem, okazuje się, że nie wszystko co dobre musi nas tuczyć, a słodycze mogą nawet pomóc w odchudzaniu. Osoby zdeterminowane by się odchudzać przeważnie porzucają wszystkie smakołyki na rzecz owoców i warzyw, ewentualnie próbują wytrwać przy stylu wybranej przez siebie diety, np. Montignac’a. Takie wytrwałe nastawienie jest godne pochwały, a w połączeniu z aktywnością ruchową stanowi niezawodny przepis na atrakcyjną sylwetkę. Rozsądnym krokiem jest także zastąpienie wysokokalorycznych przekąsek lżejszymi odpowiednikami, oferujących równie przyjemny smak, tj. groszek ptysiowy. Okazuje się również, że odchudzanie wcale nie wyklucza wielu pociągających smakołyków, warto więc zweryfikować kulinarne stereotypy i przyjrzeć się niskokalorycznym przekąskom. Zrezygnowanie ze śniadań to jeden z najczęstszych przykładów złych wyobrażeń na temat odchudzania. Głodówka wcale nie przynosi oczekiwanego rezultatu i najczęściej kończy się potężną ucztą w porze kolacji. Zamiast nadrabiać później i rozpychać żołądek, lepiej zjeść śniadanie bogate w węglowodany i białka. Pamiętajmy, że przed nami jeszcze cały dzień na spalenie kalorii. Poza tym, solidna dawka energii z samego rana sprawia, że nie mamy później ochoty na podjadanie między posiłkami. Od kilku lat, naukowcy z całego świata analizują alkohol pod kątem właściwości odchudzających. W świetle badań, prof. Shela Gorinsteina z Uniwersytetu Hebrajskiego piwo nie jest tak tuczące jak się powszechnie uważa. Naturalnie piwo, głównie z powodu obecności alkoholu, posiada solidną wartość kaloryczną (ok. 450kcal-600kcal/1l), choć nie wpływa to tak mocno na rozmiar brzucha. Przyczyną tzw. piwnych brzuszków są przede wszystkim zakąski, które przy okazji spożywamy: chipsy, popcorn, orzeszki itp. Chmiel i alkohol wyostrzają apetyt. Z drugiej strony, piwo przyśpiesza proces trawienia i zawiera witaminy dobre na przemianę materii, tj. B1. Cała sztuka tkwi więc w tym, aby w trakcie delektowania się piwem spożywać wyłącznie nietuczące przekąski. Chrupać i nie utyć Lekki jak piórko dodatek może uatrakcyjnić wiele dań, idealnie sprawdza się w wyszukanych zupach, zwłaszcza kremach. Warto zasmakować również w świeżych sałatkach z dodatkiem tych małych pieczonych kuleczek. Z owocami i miodem, czy jogurtem lub lodami stworzy pyszne śniadanko lub deser, przy którym nie trzeba liczyć kalorii. Tylko naturalne składniki i delikatny smak bez konserwantów sprawiają, że, dla niektórych groszek jest znakomity, jako samodzielna chrupiąca przekąska. Zwyczajnie przyjemne, zdrowe chrupanie bez konsekwencji! Umiejętne wkomponowanie lodów śmietankowych w codziennym jadłospisie może przyczynić się do spadku nadwagi. Wynika to z bogactwa wapnia tego przysmaku. Zapewnienie organizmowi odpowiednich ilości wapnia poprawia działanie ośrodka ,,sytości” – w efekcie, nie doskwierają nam napady niepohamowanego głodu. Duże znaczenie ma również fakt, że zjedzenie porcji zimnych lodów skutkuje obniżeniem temperatury wewnątrz ciała. Dochodzi wtedy do skurczy naczyń krwionośnych oraz uwolnienia hormonów z ośrodka termoregulacji, które odpowiadają za produkcję ciepła przez włókna mięśniowe. Pozwala to utrzymać dłużej mocną pracę organizmu, przy czym nie odczuwa się potrzeby zdobycia energii z pożywienia. Wg niektórych diet zaleca się szczególnie lody śmietankowe, owocowe oraz sorbety, aczkolwiek w rozsądnych ilościach, np. kilka łyżeczek dziennie. Czekolada źródłem szczęścia i.. szczupłej talii? Nawet najwięksi smakosze czekolady nie zdają sobie czasem sprawy ile witamin zawiera ten smakołyk. Witaminy: A, E, B2, B12, do tego wapno, żelazo i wiele więcej. Naukowcy jednoznacznie ocenili też, że jedzenie czekolady wzbogaca nas o fenyloetyloaminę, uwalniającą w organizmie endorfin, tzw. hormon szczęścia. Z nowych zaskakujących wieści o czekoladzie wynika, że spożywanie jej do dwóch pasków dziennie lub niecałych 100ml kakao pozwala pozbyć się tłuszczu nagromadzonego w okolicach talii. Dotyczy to jednak tylko wyrobów zawierających kwasy jednonienasycone (MUFA) czyli czekolady gorzkiej, deserowej oraz wspomnianego kakao. - Trwała zmiana nawyków żywieniowych to duże wyzwanie. W trakcie odchudzania warto sięgać po przysmaki, które zaspokajają apetyt i jednocześnie nie są kaloryczne – komentuje Korneliusz Smolik, rzecznik prasowy firmy Brześć. - Nasze wyroby są wypiekane bez użycia konserwantów, sztucznych barwników i, co najważniejsze, bez dodatku cukru czy substancji słodzących, dlatego stanowią odpowiednią przekąskę dla osób dbających o figurę.
. 402 386 355 347 194 405 112 322

jak schudnąć jedząc słodycze